Nowoczesny tartak łotewski zwiększa produkcję z maszyną WM4000
Tagi
.jpg)
Łotewskie przedsiębiorstwo tartaczne PRO WOOD potroiło wielkość produkcji drewna utrzymując dotychczasowy poziom zatrudnienia i redukując znacznie ilość generowanych odpadów, a wszystko to za sprawą nowoczesnej linii produkcyjnej Wood-Mizer opartej na traku przemysłowym WM4000.


Budując lub remontując dom na Łotwie, nie sposób nie wspomnieć o firmie Prowood. Przedsiębiorstwo to działa w branży drzewnej, kierując do klientów wyjątkowy rodzaj oferty. Dysponując ogromnymi maszynami do przerobu kłód, PRO WOOD oferuje swoim klientom nie tylko drewno konstrukcyjne sprzedawane hurtowo, ale też i możliwość nabycia niewielkich ilości drewna – choćby jednej deski, którą klient może osobiście wybrać z magazynu! Właśnie to wyróżnia firmę PRO WOOD od innych firm działających na rynku.
- Gdy przychodzi do nas klient, który buduje dom i potrzebuje drewna, my zapewniamy mu wszystko – od konsultacji, poprzez wysokiej jakości materiał zgodnie z podaną specyfikacją , aż po transport pod wskazany adres. Klient ten może też zaopatrzyć się w gotowe wyroby w naszej hurtowni, wybierając potrzebne produkty osobiście. Może nawet przyjść po jedną deskę – to też jest możliwe. W stolicy Łotwy, Rydze, mamy dwa sklepy, a ponadto swój własny tabor ciężarówek, którymi dowozimy drewno do klientów – wyjaśnia właściciel firmy PRO WOOD, Mareks Zdanevics.
Prowood to przedsiębiorstwo działające głównie na rynku łotewskim ale realizuje też zamówienia za granicę. W sumie, Prowood ma swoje oddziały w 28 krajach na świecie.


Historia firmy
Trzydzieści lat temu, w miejscu, w którym obecnie znajduję się główny zakład PRO WOOD, rósł gęsty las.
- Po upadku Związku Radzieckiego, Łotysze zaczęli stopniowo odzyskiwać swoje mienie, które dawniej uległo konfiskacie. Moja mama dostała z powrotem ziemię i las należący kiedyś do naszej rodziny. Miałem wtedy 18 lat i duży zapał do pracy – chwyciłem piłę łańcuchową Husqvarna i udałem się do lasu na wycinkę. Takie były moje początki w tartacznictwie – wspomina Mareks Zdanevics.
Początki nie były łatwe, zważywszy, że w tamtych czasach brakowało wszystkiego. Łotwa na początku lat 90. była po prostu biednym krajem. Nie było możliwości zamówienia transportu kłód z lasu, więc pierwszą inwestycją poczynioną przez Mareksa był zakup własnej ciężarówki do przewozu kłód.
- Moim pierwszym zajęciem zawodowym była jazda ciężarówką i transport kłód z lasu. Dopiero później zdecydowałem się na samodzielny udział w licytacjach i zakup drewna na użytek komercyjny. Pewnego dnia, ktoś zapytał mnie “Dlaczego sam nie wytwarzasz desek? Nie chciałbyś spróbować?”.


Tak więc w 1994 roku, Mareks otworzył własny tartak na działce należącej do matki, nieopodal rodzinnego lasu. Produkcja drewna odbywała się wówczas na kilku mniejszych trakach taśmowych.
Pierwszy kontakt z maszynami Wood-Mizer
- O maszynach Wood-Mizer dowiedziałem się dawno temu – mówi Mareks. – Widziałem kiedyś traka Wood-Mizer w akcji, na imprezie targowej. Pamiętam, że operator jeździł na krzesełku wraz z poruszającą się głowicą. Byłem zaskoczony wydajnością tej maszyny! Na trakach, na jakich ja wówczas pracowałem, kłody trzeba było ładować samemu, a głowicę trzeba było pchać ręcznie. Z trakiem Wood-Mizer, produktywność wzrastała ponad dwukrotnie. Natychmiast odszukałem przedstawiciela Wood-Mizer, lecz szybko okazało się, że nie stać mnie na tak dużą inwestycję.
Dopiero w lutym 2017 roku sytuacja finansowa mojego przedsiębiorstwa pozwoliła mi na zakup traka Wood-Mizer. PRO WOOD zdecydował się na zakup najmocniejszego i najbardziej wydajnego traka Wood-Mizer z serii maszyn przemysłowych.


Przygotowania do dużej inwestycji
Mareks Zdanevics przyznaje, że podjęcie tej decyzji nie było łatwe.
- Po pierwsze, to była wówczas największa inwestycja w moim przedsiębiorstwie, a po drugie, nikt inny na Łotwie nie miał tak dużej maszyny – traka przemysłowego Wood-Mizer WM4000.
Wraz z trakiem WM4000, z firmy Wood-Mizer zamówiliśmy również obrzynarkę do desek EG300, a od lokalnego dostawcy maszyn, układ do transportu materiału.
- Na tak poważną inwestycję przygotowywaliśmy się z równie dużym zaangażowaniem: wylaliśmy solidną betonową posadzkę w hali, zbudowaliśmy nową instalację elektryczną i zamontowaliśmy układ odciągu trocin – wymienia Mareks. – Gdy maszyna dotarła już na miejsce, montaż w hali trwał niespełna trzy dni, a po tygodniu mogliśmy uruchomić produkcję.


Pakiet korzyści i cechy charakterystyczne traka WM4000
Dzisiejsze tartaki zmuszone są działać w nowej rzeczywistości: rynek wymaga od nich rosnącej wydajność, lecz bez angażowania zbyt dużej liczby pracowników – tylko wtedy można obniżać koszty produkcji – stwierdza Mareks Zdanevics.
Trak przemysłowy Wood-Mizer WM4000 zapewnia wydajność na najwyższym poziomie, dzięki następującym cechom charakterystycznym:
- Trak wykorzystuje brzeszczoty wąskotaśmowe, które są łatwiejsze w regeneracji i tańsze od brzeszczotów szerokotaśmowych, a ponadto nie pochłaniają dużo energii (silnik główny w traku WM4000 generuje 22 kW mocy).
- Wydajny układ hydrauliczny do pozycjonowania kłód na łożu wykonuje najcięższe zadania, takie jak załadunek, obracanie, poziomowanie, czy zacisk kłody. Zanim trak WM4000 pojawił się w firmie Prowood, wszystkie te zadania wykonywane były siłą mięśni pracowników, więc wydajność znacznie spadała, gdy ci byli już zmęczeni.
- Układ transportu przekazuje kłody z rampy załadowczej na łoże traka, a gotowe deski odbiera automatycznie z traka poprzez wbudowany taśmociąg. Te operacje nie wymagają angażowania dodatkowych pracowników.
- Innowacyjny system kontroli traka WM4000 wymaga jedynie jednej osoby do obsługi, która z ergonomicznej kabiny operatora dogodnie obserwuje proces cięcia.




Jak działa linia produkcyjna z trakiem WM4000
Trak przemysłowy WM4000 to doskonały wybór dla dużych firm przerabiających kłody na drewno, ze względu na zalety stosowania brzeszczotów wąskotaśmowych, a więc wysoki uzysk, niskie zużycie energii, łatwa regeneracja brzeszczotów, czym deklasuje maszyny działające w oparciu o brzeszczoty szerokotaśmowe.
- Wydajność jaką zapewnia trak WM4000 jest trzykrotnie większa niż prostszych i tańszych maszyn firm konkurencyjnych – stwierdza Mareks Zdanevics.




Proces produkcyjny w firmie PRO WOOD
Kłody do przerobu przechowywane są na rampie załadowczej na zewnątrz hali produkcyjnej, na którą ładuje się zapas wystarczający na cały dzień pracy. Układ łańcuchów rampy transportuje kłody do środka hali, dzięki czemu trafiają pojedynczo i bezpośrednio na łoże traka WM4000.
W kabinie kontrolnej znajduję się tylko jeden operator, który steruje funkcjami maszyny przy pomocy dwóch joysticków. Do dyspozycji ma duży ekran dotykowy, na którym wyświetlane są informacje o szerokości desek, dokładnej pozycji głowicy, czy mocy przekazywanej na brzeszczot. Układ automatycznej regulacji grubości cięcia (Setworks) pomaga w uzyskaniu tego samego wymiaru desek przy każdym przejściu głowicy.
Podobnie jak w większości maszyn Wood-Mizer, również i w tym traku zastosowano jednowspornikową konstrukcję głowicy, która zapewnia cięcie kłód o dużej średnicy. – Dla nas najważniejsze jest to, że możemy przecierać naprawdę szerokie kłody – wyznaje Mareks. – Trakiem WM4000 bez problemu możemy przecierać kłody o szerokości 50-60 cm i produkować z nich, np. masywne belki konstrukcyjne.
Gdy kłoda znajdzie się już na łożu traka, operator układa ją w najlepszej pozycję przy pomocy hydraulicznego obracaka łańcuchowego i układu poziomowania, po czym zabezpiecza ją dociskiem centralnym.
- Nikt tutaj nie obraca kłód ręcznie, ponieważ ich rozmiary i waga uniemożliwiłyby wydajną pracę. Kłoda o szerokości 40 cm, z której uzyskujemy około 1 m3 drewna potrafi ważyć nawet 850 kg. Układ hydrauliczny łoża bardzo szybko i sprawnie obraca i układa kłodę do cięcia, a gdy deska jest już gotowa, głowica traka usuwa ją automatycznie z kłody i przekazuje na taśmociąg.




Operator traka rozpoczyna cięcia dopiero gdy kłoda jest poprawnie ułożona na łożu i zabezpieczona zaciskiem. Ruch głowicy wspomagany jest przez serwomechanizm, który pozwala operatorowi na dokładną kontrolę nawet poprzez niewielkie ruchy joystickami. Ultra precyzyjny mechanizm posuwu głowicy również przekłada się na większą wydajność procesu przecierania kłód.
Trak wytwarza deskę, gdy głowica porusza się w stronę kabiny operatora, a podczas ruchu powrotnego, deska zostaje automatycznie usunięta z kłody. Materiał trafia wówczas na wbudowany taśmociąg, który nie działa w sposób ciągły, lecz załącza się tylko do transportu materiału, ograniczając zużycie energii.


Na etapie końcowym, deski trafiają do wielopiły Wood-Mizer EG300. - Ta maszyna robi świetną robotę! – stwierdza Mareks. – Zawsze obawiałem się, że nie będę mógł sprawnie produkować desek o dokładnych wymiarach wymaganych przez klienta. Teraz, po blisko trzydziestu latach pracy na różnych maszynach tartacznych, mogę powiedzieć, że obrzynarka do desek EG300 przy swojej niewygórowanej cenie, to jedna z najbardziej opłacalnych inwestycji w moim zakładzie.
Obrzynarka/wielopiła Wood-Mizer EG300 może być wyposażona w maksymalnie 5 pił tarczowych. Rozstaw tarcz do wymaganej szerokości obrzynania ustawiany z pozycji ergonomicznego panelu operacyjnego.


- Jeśli chodzi o personel pracujący podczas zmiany to zatrudniamy jedną osobę do obsługi traka WM4000 i jedną do obsługi obrzynarki EG300. Ponadto, mamy jednego pomocnika oraz dwóch ludzi na linii do pakowania.
- Pracujemy w systemie 8-godzinnej zmiany i przetwarzamy około 40 m3 kłód dziennie – komentuje Mareks. – Otrzymujemy sporo komentarzy, w których jesteśmy chwaleni za stosowanie najnowszych technologii, ale z drugiej strony padają pytania o to, ilu ludzi musieliśmy zwolnić. Odpowiadamy, że dzięki trakowi Wood-Mizer WM4000 mogliśmy zwiększyć produkcję aż trzykrotnie, zachowując tą samą liczbę zatrudnionych pracowników.
***